W mojej pracy czerpię z interdyscyplinarnego spektrum metod, które dla mnie osobiście okazały się najefektywniejsze, a które prócz tego są niezwykle piękne w swoim podejściu, filozofii i głębii. Wszystkie z nich zaliczyłabym do metod „wody“. Łączy je fakt, że ich skuteczność polega na działaniu subtelnym, płynnym i jednostajnym. Stoją one w opozycji do popularnych w świecie szybkiej konsumpcji, przebodźcowania, intensywności i chronicznej aktywacji układu nerwowego „granicznych“ doświadczeń i terapii szokowych. Tutaj uzdrawianie rozpoczynamy od zmiany nawykowego wzorca, który mówi nam „szybciej, mocniej, bardziej“ także w sposobie, w który próbujemy sobie pomagać.

Metody, z których czerpię zarówno w pracy 1:1, jak i na moich warsztatach i kursach to Somatic Experiencing®, Osteothai będące piękną mieszanką masażu tajskiego i osteopatii oraz taoistyczne sztuki energetyczne, których od niemal 10 lat uczę się głównie od taoistycznego mistrza Bruce'a Frantzis'a w ramach programu Energy Arts. Taoizm jest najpełniejszym i najpiękniejszym systemem filozoficznym, medycznym i duchowym, jaki miałam okazję poznać. Obejmuje precyzyjne metodologie pracy z oddechem, uważnością, postawą, ruchem, centralnym układem nerwowym i organami wewnętrznymi.

Wszystkie te metody zwracają się ku ciału jako pierwotnemu i najważniejszemu źródłu informacji, wiedzy, intuicji i komunikacji. Wszystkie polegają na uwalnianiu z ciała blokad i nagromadzonych w przeszłości emocji po to, aby umożliwić swobodny przepływ – zarówno w sensie fizjologicznym, jak i energetycznym. Dzięki temu przywracają nas z powrotem do pełni życia. Wszystkie uczą nas, że oddechem, świadomością i uważnym dotykiem możemy dokonać fundamentalnych i trwałych zmian w naszym ciele. Nie wymagają ani drogiego sprzętu, ani kosztownych zabiegów. W naszym ciele mamy już wszystko, czego potrzebujemy. Potrzebna nam jest tylko metoda. A potem dużo konsekwencji i integralności w praktyce.